Fani muzyki – czy to popularnej, czy alternatywnej – lubią być na bieżąco. Chętnie śledzą nie tylko nowości wydawnicze: oglądają też wywiady ze swoimi idolami, cenią sobie możliwość obejrzenia nagrania koncertowego… Często jednak pojawia się pytanie – gdzie warto odtwarzać teledyski i inne nagrania muzyczne, by móc cieszyć się nimi w pełni? Okazuje się, że najbardziej oczywiste rozwiązania wcale nie są w tej kwestii najlepsze…
fot. Pixabay CC0 + modyfikacje własne
Monopolista YouTube
Zdecydowana większość internautów powiedziałaby zapewne, że trzeba po prostu odpalić YouTube – przecież jest tam wszystko… Faktycznie – portal ten przez 10 lat swojego istnienia wypracował sobie niemal monopol na muzykę w sieci. YouTube, choć jest wyjściem najprostszym, ma wiele wad. Przede wszystkim, nastawiony jest na komercyjny zysk – trzeba więc pogodzić się z koniecznością oglądania reklam przed nagraniami. Nie zawsze da się je pominąć. Co więcej, jeśli chodzi o muzykę spoza głównego nurtu, często znalezienie nagrania w dobrej jakości okazuje się bardzo trudne. YouTube jest bowiem medium społecznościowym, gdzie każdy może dodać swój film, co prowadzi do niemałego chaosu.
fot. Pixabay CC0 + modyfikacje własne
Mniejsi stawiają na jakość
Dobrym wyjściem dla tych, którzy teledyski chcieliby oglądać w dobrej jakości i w odtwarzaczu, który nie rozprasza reklamami i propozycjami innych utworów, „które mogą Ci się spodobać”, jest odwrót w stronę portali muzycznych. Takie witryny, jak np. Electronic Beats, często tworzą własne biblioteki najlepszych teledysków czy zarejestrowanych koncertów. Najczęściej są przejrzyście skatalogowane, można więc szybko i bez problemu dotrzeć do tego, co nas interesuje. Wspomniany portal skupia się przede wszystkim na nowościach ze świata muzyki elektronicznej, ale nie tylko – można tu znaleźć sporo kawałków z szeroko pojętej sceny alternatywnej.
Śledząc aktualności w tego typu serwisach muzycznych, możemy mieć pewność, że żadne najlepsze, najważniejsze i najszerzej dyskutowane w środowisku koncerty czy teledyski nam nie umkną. Redaktorzy takich portali starają się aktualizować je na bieżąco. Ciągle pojawia się tam coś nowego. Warto też śledzić ich profile na Facebooku, by mieć dostęp do nowinek w trybie niemal natychmiastowym.
Koncert w Twoim domu? Da się!
Jeśli zaś chodzi o koncerty na żywo – szczególnie tych kapel, które jeszcze nie doczekały się światowej popularności – polecamy regularnie sprawdzać nowości na ich temat w mediach społecznościowych. Artyści, by dotrzeć do jak najszerszej rzeszy potencjalnych fanów, coraz częściej decydują się na darmowe transmisje swoich występów, używając do tego takich narzędzi jak np. Facebook Live. Nie trzeba więc wcale wychodzić z domu, by poczuć się jak na prawdziwym koncercie… Magia nowych technologii!
