Przez ostatnie dwa tygodnie sierpnia temperatura ostro dała nam się we znaki. Słupek rtęci przekraczał często 35C. Także mimo, że lato w Polsce ostatnio dość rzadko bywa upalne to jedna są okresy kiedy klimatyzacja w domu by się przydała, ale przypominamy sobie o tym dopiero, gdy jest już upał.
Klimatyzacja jest aktualnie coraz bardziej dostępna i powszechna. Klimatyzator jest prostym (i coraz tańszym) sposobem na poprawienie komfortu życia podczas upałów. Nie tylko ochładza powietrze, ale dodatkowo usuwa z niego nadmiar wilgoci, a z kolei im mniej jest wilgoci w rozgrzanym powietrzu, tym lepsze jest nasze samopoczucie.
Z badań obecnie wynika, że latem najprzyzwoiciej czujemy się wtedy, gdy temperatura powietrza wynosi 24-26°C, a jego wilgotność 40-60%. Podczas gdy temperatura rośnie, zaczynamy się pocić, dlatego że w ten sposób nasz organizm oddaje zbytek ciepła. Gdy wilgotność spada, nasze samopoczucie od razu się polepsza, mimo że jeszcze jest gorąco.
Temperatury nie można obniżać w sposób dowolny, ponieważ groziłoby to przeziębieniem. Przyjmuje się, że różnica temperatury pomiędzy pomieszczeniem klimatyzowanym, a nieklimatyzowanym nie powinna przekraczać 7°C, bo inaczej organizmowi ludzkiemu ciężko jest dostroić się do takiej zmiany. Jeśli przebywanie w pomieszczeniu z włączonym klimatyzatorem ma być dla nas przyjemnością, nie możemy odczuwać ruchu powietrza. Dlatego ważna jest prędkość jego przepływu i możliwość regulacji w urządzeniu kierunku, w jakim jest wydmuchiwane po oziębieniu. Jeśli prędkość przepływu powietrza będzie większa niż 0,2 m/s, odczujemy to jako przeciąg, głównie gdy jesteśmy spoceni. Łatwo wtedy się przeziębić, a przecież nie po to montujemy klimatyzację!
Klimatyzator działa tak, jak domowa lodówka. Składa się z sześciu podstawowych elementów: dwóch wymienników ciepła, czyli parownika i skraplacza, sprężarki i zaworu rozprężnego oraz dwóch wentylatorów, które wymuszają przepływ powietrza wokół wymienników. Czynnik roboczy cyrkuluje pomiędzy parownikiem (odpowiednikiem zamrażalnika lodówki) i skraplaczem – w parowniku odbiera ciepło z pomieszczenia, a w skraplaczu oddaje je do otoczenia, w którym zamontowany jest skraplacz. W ten sposób powietrze w pomieszczeniu jest ochładzane, a odebrane ciepło – usuwane poza budynek. Sprężarka i zawór rozprężny gwarantują przejście czynnika roboczego w fazę ciekłą lub gazową. Aby zaszedł proces parowania, z pomieszczenia odbierane jest ciepło, a w trakcie procesu skraplania jest ono wysyłane na zewnątrz, czyli eliminowane poza budynek.
Mamy do wyboru dwie podstawowe grupy urządzeń: klimatyzatory typu split i klimatyzatory monoblokowe.
Klimatyzacja typu split
W klimatyzatorach typu split skraplacz, sprężarka i zawór rozprężny umieszczone są w jednostce zewnętrznej, a są to elementy, które generują najwięcej hałasu. W pomieszczeniu pozostaje jedynie parownik i wentylator, który wymusza przepływ powietrza. W domach jednorodzinnych stosuje się je najczęściej, bo są nowocześniejsze i w wyższym stopniu komfortowe w użytkowaniu.
Każde takie urządzenie składa się z połączonych ze sobą dwóch jednostek – wewnętrznej i zewnętrznej, z których pierwsza chłodzi powietrze w pomieszczeniu, druga odprowadza ciepło poza budynek. W jednostce wewnętrznej znajdują się tylko cichutko pracujące elementy, w zewnętrznej – wszystkie hałaśliwe, dlatego wystawia się je na zewnątrz, dzięki czemu klimatyzator nie jest dotkliwy w codziennym życiu.
Klimatyzatory monoblokowe
Klimatyzatory tego rodzaju mają w jednej obudowie i elementy bezszelestnie pracujące, i te bardzo głośne, zatem ich użytkowanie jest dość uciążliwe, aczkolwiek producenci próbują maksymalnie je wyciszyć. Urządzenia te mogą jednak stanowić rozwiązanie awaryjne, można też ich używać w pomieszczeniach, z których korzysta się okazjonalnie, np. w pokoju gościnnym.
Zarówno montaż klimatyzacji typu split, jak i klimatyzatory monoblokowe oferowany jest w wersjach do montażu na stałe i jako urządzenia przenośne. Stosując klimatyzator przenośny monoblokowy, powinieneś otworzyć okno, żeby wystawić na zewnątrz rurę Klimatyzator przenośny monoblokowy. Wolno go przenosić z jednego pomieszczenia do drugiego, ale korzystać z niego można jedynie w takim, w którym da się otworzyć okno i wystawić na zewnątrz jedną albo dwie rury.
W klimatyzatorach tańszych zamontowana jest tylko jedna rura. Ogrzane powietrze jest przez nią usuwane na zewnątrz, a powietrze do chłodzenia pobierane jest z pomieszczenia. Wadą tego rozwiązania jest powstawanie podciśnienia w pomieszczeniu. W klimatyzatorach z dwoma rurami zamontowana jest najczęściej rura w rurze, co znaczy, że i w tym rozwiązaniu na zewnątrz wystawiamy tylko jedną rurę.
Niezależnie od rozwiązania, gdy klimatyzator pracuje, musi być w pomieszczeniu uchylone okno, a to z kolei niszczy po części efekty klimatyzacji – do wnętrza stale napływa gorące powietrze z zewnątrz. Dodatkową uciążliwością jest hałas wytwarzany przez taki klimatyzator. Chociaż obniży temperaturę w pomieszczeniu, na pewno nie uda się przy nim zrelaksować w ciszy.
Polecam firmę kilkamika. Nie tylko szeroki wybór klimatyzatorów do domu i do biura, ale także fachowa pomoc w doradztwie i montażu.
Klimatyzatory przenośne są bardzo słabe i głośne.
Dla tych, którzy nie mogą instalować klimatyzacji typu split zdecydowanie polecam klimatyzator Blaupunkt. Sam jestem posiadaczem jednego z takich urządzeń.
Myślę, że jak najbardziej. Ja w tym roku zainwestowałam w klimatyzator LG ArtCool i uważam, że była to bardzo dobra decyzja. Całkiem inaczej przebywa się w schłodzonym pomieszczeniu niż w nagrzanych od słońca murach. Poza tym, firma LG robi klimatyzatory świetnej jakości, które nie tylko są wydajne i ciche, ale i energooszczędne. Z resztą, polecam zapoznać się z jego specyfikacją: http://www.strefaklimatyzacji.pl/gfx/lge/userfiles/admin/artcool_karta_produktu.pdf . Naprawdę efektywne urządzenie.