Prawdziwa kobieta-kobieta pracująca, niczym sławna serialowa Irena Kwiatkowska nie boi się niczego. A już tym bardziej trudnych, wydawałoby się typowo męskich zajęć.
Tak – od wielu lat na rynku pracy istniał niepisany podział na zawody męskie i żeńskie. Już w szkole podstawowej, pytane kim chciałyby zostać w przyszłości kobiety stwierdzały, iż pielęgniarką, lekarką, nauczycielką czy urzędniczką.
Natomiast chłopcy najczęściej wyznawali, że ich wymarzonym zajęciem byłaby praca w straży pożarnej, policji, wojsku – jako żołnierz zawodowy. Tymczasem od wielu lat granice między zawodami kobiecymi i męskimi się zatarły. I tak, przedsiębiorcze panie coraz częściej świadczą takie usługi, jak remonty mieszkań i prace wykończeniowe.
Kobieta XXI wieku i remont – brzmi to niczym dowcip, jednak niezaprzeczalne fakty mówią o przewadze wszelkich prac budowlanych wykonywanych przez panie nad tymi samymi lecz świadczonymi przez mężczyzn. Po pierwsze kobieta jest pracownikiem bardziej odpowiedzialnym, przestrzegając podczas pracy ściśle wszelkich przepisów i wytycznych. Poza tym damska ręka jest dużo precyzyjniejsza od męskiej, co w sposób widoczny przekłada się na jakość wykonywanej pracy. Po trzecie – kobieta całkowicie oddaje się wykonywanej pracy, wykazuje się większą sumiennością i zaradnością. Po czwarte zaś pracuje wydajniej niż mężczyzna, a przy tym łatwiej się z nią porozumieć i trudniej wyprowadzić ją z równowagi. Profesjonalnie wykonany remont, to praca wykonana raz, a dobrze.
Jak wynika z niedawno przeprowadzonych badań, kobiety coraz częściej korzystają też z sieci w celu promocji własnych firm. Nikogo nie może dziwić już spółka prowadzona przez zaradne panie, podobnie zresztą jak administrowana przez nie strona internetowa.
Pomijając też fakt, że większość klientów zainteresowana usługami wykończeniowymi i remontowymi zdecydowanie bardziej wolałaby skorzystać z pomocy kobiet niż mężczyzn (co nie może dziwić), praca w damskim towarzystwie jest zazwyczaj mniej stresująca. Kobiety bowiem potrafią rozładowywać napięcie i łagodzić zatargi między ludźmi, co w tej branży zdarza się niezwykle ciężko.
Podsumowując, po raz kolejny należy stwierdzić, że prawdziwa kobieta żadnej pracy się nie boi, a jej działania związane z samozatrudnieniem i rozwojem własnej firmy, nawet w dziedzinie do niedawna „typowo męskiej” często uwieńczone są sukcesem.
No to jak to mówią szacun Pani Julito.
odnośnie wypowiedzi Adama-jestem kobietą która właśnie macha dużym młotkiem i wbija wielkie gwoździe, kopie łopatą i dźwiga krokwie, belki, kantówki!
Witam, jestem kobietą, która pracuje w firmie ogólnobudowlanej jako pracownik fizyczny od 8lat, wcześniej pracowałam w tartaku również jako pracownik fizyczny. W mojej pracy robię dosłownie wszystko i nawet co nie, który facet ma problem ażeby mi dorównać wiedzą, siłą, pomysłowością i chęcią-na temat domów szkieletowych wiem wszystko i wszystko umiem wykonać ponieważ w mojej pracy jestem jak stolarz,cieśla i dekarz,ale co ja będę gadać dużo osób mi nie wierzy bo nie widzieli ale jak zdjęcie im podeślę to nastaje cisza i pada pytanie jak ty sobie z tym radzisz odpowiadam to dla mnie bułka z masłem-kocham to co robię i nie zamieniła bym mojej pracy na inną. pozdrawiam
Ja również podpisuję się pod tym co napisał pan Adam. Różni ludzie mają różne predyspozycje bez względu na płeć. Tak samo przeciętna kobieta będzie w niektórych zawodach lepsza od mężczyzny i odwrotnie. Np. w sporcie „równouprawnienie” byłoby tak naprawdę dyskryminacją ponieważ żadna nie stanęłaby na podium – trzeba być realistą, a nie tylko teoretyzować…
Ja nie widziałem jeszcze kobiety na budowie 😀 – owszem pracują w firmach budowlanych, ale nie jako pracownik fizyczny. Może tam by kobieta mogła zrobić jakieś lekkie prace wykończeniowe typu malowanie, ale z kątówką to już bym się jej bał. Nie jestem wcale szowinistą, ale pewne podziały raczej nie znikną do końca.
Oczywiście to stereotypy, bo w prawdzie kobieta nie może kopać łopatom, czy machać kilofem, bo nie ma do tego odpowiedniej siły fizycznej, ale już położyć płytki mogłaby pewnie lepiej niż nie jeden mężczyzna. No i w sumie znam też kobiety, które rzeczywiście pewne prace wykończeniowe w swoich mieszkaniach robiły same.