Po który kosmetyk sięgamy najpierw – tusz do rzęs, czy kredkę do oczu? I jak stosować oba produkty, by dawały niesamowity efekt? Makijaż ma wiele sekretów, które warto znać, by zachwycać innych swoim wyglądem. Opowiemy o nich w poniższym artykule.
Makijażowe triki pozwalają sprawić, że make-up nabiera zupełnie innego wyrazu. Wszelkie mankamenty są ukryte, zaś podkreślone zostaje to, co powinno zwracać uwagę. Świetny make-up nie musi być wykonany przez wizażystę w salonie kosmetycznym. Odpowiednia wiedza, trochę chęci i dobre kosmetyki – w tym właśnie kredka i tusz do rzęs, mogą zdziałać cuda.
Czym jest tusz do rzęs i co warto o nim wiedzieć?
Tusz do rzęs jest stosowany przez kobiety od dawien dawna. Już kilkaset lat temu panie szukały sposobów na podkreślenie swojego spojrzenia. Obecnie nie trzeba już się tak męczyć – wystarczy iść do drogerii i kupić tusz do rzęs. Tak mogłoby się tylko wydawać. Kosmetyków na drogeryjnych półkach są setki, który z nich będzie więc najlepszy? Czym się sugerować podczas zakupów? Najpierw z pewnością trzeba określić, czego potrzebują nasze rzęsy. Do krótkich sprawdzi się tusz wydłużający, do cienkich – pogrubiający, a do prostych – podkręcający. Jeśli marzymy o naprawdę hipnotyzującym spojrzeniu, to warto sięgnąć po tusz do rzęs znanej marki, np. L’Oreal czy Maybelline, który łączy wszystkie powyższe funkcje sprawiając, że spojrzenie nabiera niesamowitego wyglądu.
A kredka do oczu?
Tusz do rzęs to kosmetyk, którego używa praktycznie każda kobieta. Kredka w tej kwestii pozostaje w tyle, aczkolwiek ma ona znaczący wpływ, jeśli chcemy podkreślić nasze spojrzenie. W tym celu trzeba sięgnąć po dobrą kredkę. Dla pań, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z nią, najlepiej sprawdzi się ta z miękkim sztyftem. By kreska była idealna należy malować ją pewnym ruchem. Robiąc przerwy i wahając się możemy być pewne, że makijaż nam nie wyjdzie. Trzeba pamiętać, że powieki nie powinno się rozciągać podczas malowania, co jest często popełnianym błędem. Kreska nad górną linią rzęs nie musi być czarna, może być dowolnego koloru, jednak tu trzeba uważać, by nasz make-up wyglądał ciekawie, oryginalnie, ale wciąż ładnie, a nie tandetnie.
To co najpierw?
Tusz do rzęs czy kredka – co najpierw? I tu odpowiedź może zaskoczyć – jak ci wygodnie! Większość kobiet i wizażystów preferuje najpierw nałożenie cieni, namalowanie kreski, a dopiero na sam koniec sięgnięcie po tusz do rzęs. Są jednak zwolenniczki odwrotności, dotyczy to przede wszystkim tych pań, które często tuszem brudzą powieki. Kreskę maluje się jednak trudniej, gdy rzęsy są już wytuszowane.