Oszczędzanie – 2 fakty i 2 mity

Mit 1 – mam mało pieniędzy, więc nie mogę oszczędzać.

Ilu ludzi lubi wypowiadać powyższe zdanie? Ile razy to słyszałeś/słyszałaś w ostatnim czasie? Czy to przypadkiem nie jest szukanie alibi na zwykłe finansowe lenistwo?

Oszczędzanie jest sztuką i to całkiem trudną. Trzeba w sobie wyrobić pewne nawyki. Przede wszystkim nawyk kontroli swoich wszystkich wydatków, a więc nie tylko śledzić comiesięczne stałe koszty związane z utrzymaniem (czynsz, media), ale także zwrócić uwagę na wszelkie nasze zachcianki. Może się okazać, że całkiem pokaźny procent dochodów przeznaczamy na przekąski kupowane w biegu, bo głód ściska. Oczywiście, że nie można też popaść w paranoję – każdy potrzebuje chwili szaleństwa. Kiedy będziemy mieli ustalony budżet miesięczny, to warto jakieś środki przeznaczyć na takie małe zachcianki pod wpływem chwili. I na bieżąco monitorować, ile już z tej kwoty zeszło.

świnka skarbonka żółta

Chcę oszczędzać, ale nie mam pieniędzy. Ok, a może warto pomyśleć pozytywnie. Chcę oszczędzać, więc zaczynam oszczędzać, nawet drobne kwoty. Można przecież wrzucać grosze do skarbonki czy specjalnego kubeczka. Przypuśćmy, że uda się w ten sposób oszczędzić przez miesiąc 5 zł. To w skali roku jest już 60 zł. Mało? Pewnie tak, ale nauczmy się małych kroków. Najgorsze są początki oszczędzania, wyrobienie w sobie pewnych mechanizmów, potem już łatwiej.

Mit 2 – dużo zarabiam, więc nie muszę teraz oszczędzać.

Równie niebezpieczny pogląd. Po pierwsze, to chyba najlepszy moment na to, aby zaoszczędzić całkiem niezłą kwotę, bo naprawdę jest z czego. Po drugie, łatwiej wyznaczyć sobie długoterminowe cele oszczędnościowe, np. odłożenie maksimum pieniędzy na emeryturę. Po trzecie, nigdy nie wiadomo, czy nie straci się możliwości zarabiania dużych kwot, więc lepiej wykorzystać maksymalnie finansowy uśmiech losu. Owszem, na oszczędzanie nigdy nie jest za późno, ale na pewno lepiej zacząć wcześniej, szczególnie jak okoliczności sprzyjają. A jeżeli nie chcesz oszczędzać dla siebie, to pomyśl o oszczędzaniu dla swojego dziecka.

Fakt 1 – oszczędzanie uczy szacunku dla pieniądza.

Brzmi jak truizm, ale to prawda. Ile się słyszy o ludziach, którzy nagle zyskali miliony, np. wygrywając na loterii i równie szybko te miliony stracili. Czasem aż nie chce się wierzyć, że można w 2-3 lata z milionera stać się bankrutem. Problem tkwi w nieumiejętności oszczędzania. Jeżeli ktoś miał „lekką rękę” do trwonienia pieniędzy jako niezbyt zamożny człowiek, to jako bogaty również będzie lekkomyślnie je rozpuszczał. Mechanizmy pozostają, zmienia się tylko sytuacja materialna.

Fakt 2 – oszczędzanie zwiększa poczucie bezpieczeństwa.

Każda rezerwa finansowa wyzwala w człowieku spokój i poczucie bezpieczeństwa. Naprawdę łatwiej żyć, kiedy ma się, nawet niewielką, zaoszczędzoną kwotę. Miło, jeżeli nie traci się środków finansowych z powodu utraty pracy czy innych wypadków losowych skutkujących między innymi komorniczą egzekucją z wynagrodzenia i konta bankowego ale przecież nikt nam nie jest w stanie zagwarantować stałego dopływu gotówki na konto.

Jaki wniosek?

Nieważne, ile masz pieniędzy. Ważne, aby nauczyć się rozsądnie podchodzić do kwestii finansowych i po prostu zacząć oszczędzać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz też:

Działy

Tagi

Popularne

Serwis używa plików cookie, korzystanie z serwisu oznacza zgodę na korzystanie z plików cookie - Polityka Cookies i Prywatności