Amatorzy owoców zawsze przeżywają pewne rozczarowanie, gdy analizują wytyczne dotyczące diety Dukana. Dobre opinie, jakie zbiera ten sposób gubienia zbędnych kilogramów sprawiają, że nikt nie myśli nawet o zasadności podważania sensowności diety, nie można jednak nie zgodzić się z tym, że nie jest ona szczególnie przychylna dla tych z nas, którzy lubią owoce.
Przez pierwsze dwa etapy diety Dukana, a więc wtedy, kiedy zrzucamy kilogramy i staramy się doprowadzić nasz organizm do oczekiwanej przez nas wagi, w ogóle nie powinniśmy myśleć o owocach. Nie ma ich ani w czysto proteinowej fazie ataku, ani w drugim etapie diety, w czasie którego plan protal jest już zdecydowanie bardziej liberalny. O jedzeniu owoców można myśleć dopiero w trzecim etapie diety Dukana, gdy naszym podstawowym zadaniem jest utrwalanie uzyskanej wcześniej wagi, a jednak nawet w tym wypadku należy podchodzić do nich z pewną ostrożnością.
Czy twórca diety ma coś do zarzucenia owocom, o których wiemy, że są cennym źródłem witamin i karotenu? Ku zaskoczeniu wielu osób okazuje się, że tak. Pierre Dukan nie kwestionuje tego, że owoce są wyjątkowo smaczne, polemizuje jednak z bezrefleksyjnym akcentowaniem teorii, zgodnie z którą są one również wyjątkowo zdrowe. Jego zastrzeżenia dotyczą przede wszystkim sposobu, w jaki przechowuje się owoce i sztucznie przedłuża termin przydatności do spożycia, jako lekarz Pierre Dukan nie może jednak przemilczeć i tego, że owoce dostarczają do naszego organizmu cukry, które nie są wcale sojusznikami osób zastanawiających się nad tym, jak dbać o szczupłą sylwetkę.
Nie oznacza to oczywiście, że jedzenie owoców to zły nawyk, w trzeciej fazie diety Dukana znajduje się więc jedna ich porcja, którą można spożyć w ciągu dnia. Osoby odchudzające się zyskują w tym kontekście zgodę na pewną dowolność przy wyborze najsmaczniejszych owoców, jeżeli jednak zale4zy im na dostarczaniu organizmowi najcenniejszych składników, w pierwszej kolejności powinny decydować się na bogate w pektyny jabłka. Cennymi owocami są również owoce oraz melony, które zawierają w swoim składzie znaczne ilości wody, a także atrakcyjne wizualnie, a jednocześnie niskokaloryczne truskawki i maliny. Nadal nie wolno przy tym sięgać po słodkie winogrona, czereśnie i banany, a także po różnego rodzaju orzechy oraz pistacje, które mogą spowolnić tempo zrzucania wagi.
