W naszej kulturze, w której trendy wyznaczają najlepsi aktorzy i prezenterzy telewizyjni ciężko jest mieć własne zdanie. Tym bardziej, że zdanie to próbują zmienić nieustannie atakujące nasze zmysły reklamy obecne w telewizji, radiu, internecie, oraz na bilbordach. Dodajmy, że te reklamy pełne są zwykle pięknych kobiet dla których odpowiednia dieta, depilacja nóg oraz pielęgnacja dłoni to chleb powszedni. Oczywiście nie należy się temu dziwić – te modelki żyją z tego, że pięknie wyglądają.
Niestety bardzo łatwo wpaść w pułapkę takiego systemu. Narzuca ona potrzebę dostosowania własnego wyglądu do wyglądu tych modelek. Jednym z najpoważniejszych tego przykładów są operacje plastyczne. One jednak dotyczą niewielkiego procenta kobiet, choć należy zauważyć, że odsetek ten stale wzrasta. W pogoni za pięknem służy jednak także wiele codziennych środków, które na szczęście są mniej inwazyjne. Depilacja nóg, pach i innych części ciała jest już właściwie obowiązkiem nowoczesnej kobiety uznawanym nie za kwestię estetyczną, ale higieniczną.
Takie postrzeganie tej kwestii zostało nam narzucone przez media w procesie socjalizacji i ciężko od niego uciec. Nie wiadomo zresztą czy jest to konieczne i czemu miałoby służyć. Cóż jest złego w pięknych gładkich nogach? Nie trzeba odpowiadać na to retoryczne pytanie. Należy jednak pamiętać, że pielęgnacja dłoni i operacje plastyczne są przejawem tych samych trendów i mają podobne źródło. A jest nim oczywiście pogoń za pięknym wyglądem i akceptacją społeczną.