Szczegółów afery z Amber Gold chyba nie muszę opisywać – wystarczy włączyć telewizor – leci w każdych wiadomościach. Z resztą trudno się temu dziwić, gdyż cała masa ludzi prawdopodobnie nie odzyska swoich pieniędzy. Mam nadzieję tylko, że żadna z Was drogie czytelniczki nie padła ofiarą kuszących lokat Amber Gold.
Przyznam szczerze, że kilka razu mnie również kusiło by w Amber Gold ulokować jakąś niewielką część swoich oszczędności, przy czym osobiście jestem dosyć przezorna i nie łatwo mnie skusić zbyt pięknie wyglądającą ofertą.
Zawsze w miarę możliwości w takich przypadkach sprawdzam o co chodzi, zwykle w Internecie i tym razem było nie inaczej.
Naczytałam się o alertach KNFu, wyrokach prezesa itp. przeczytałam też wiele opinii pozytywnych od osób, które otrzymały swoje pieniądze po zakończeniu okresu trwania lokat. Przy czym zdawałam sobie sprawę, z tego, że to nie jest bank i nie chroni tej instytucji Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Z tego też powodu obawa przed ryzykiem całkowitej utraty środków w wypadku bankructwa firmy w moim przypadku zwyciężyła i teraz się z tego cieszę, jednocześnie mając nadzieję, że żadna z was nie jest wśród poszkodowanych.
Ciekawi mnie też, jak rozwijała by się sytuacja z tą firmą gdyby nie bankructwo linii OLT Ekspress z podobno powodu wycofania się inwestora oraz blokady kont AmberGold w innych bankach. Ile w tym prawdy nie wiemy, ale faktem jest też, że taka oferta lokat dyskredytowała oferty banków, więc mimo że nie lubię siać teorii spiskowy, wydaje się nasuwać możliwości, że sektor bankowy i lobby finansjery nieco pomogły w upadku tej firmy. Przy czym absolutnie nie chcę bronić Amber Gold z jej niejasnymi zasadami finansowania.
Wracając do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, to nie wiem czy wiecie, że również SKOKi nie są chronione przez ten fundusz i podobnie z resztą jak wiele innych instytucji.
Na daniach postaram się wam przygotować dla was artykuł o tym jak bezpiecznie lokować swoje oszczędności bez ryzyka.
Marta