Przechadzając się latem ulicami Katowic, powoli zauważa się, że zgodnie z prowadzoną kampanią informacyjną w mediach, miasto podnosi się z klęczek, na które posłała je komuna. Nowe trendy i otwarcie na młodość wspaniale dopełniają obrazu, który słynny na całą Polskę Spodek utrwalił w wyobraźni milionów.
Dotychczasowe, dziwne i schizofreniczne połączenie koncertowej duszy z burym, socjalistycznym wyrazem miasta, odchodzi w zapomnienie. Młode dziewczęta jak wszędzie noszą tatuaże brokatowe, coraz częstszy to dodatek w nocnych klubach. Równocześnie miasto dba o rozwój oferty edukacyjnej, na przykład niedawno została otwarta nowa szkoła masażu[1]. Jest to za pewne wynik rosnącego zainteresowania społeczeństwa masażem, który ma pozytywny wpływ na zdrowie i jest jednocześnie odprężający.
[A,1] Szkoła Masażu
Katowice oczywiście słyną z masy innych szkół i uczelni, jednak to te o praktycznym i zawodowym charakterze, mają szansę przyciągnąć najwięcej młodych, których w czasach panującego niżu demograficznego brakuje w szkołach. Czy jednak możemy zamknąć wszystko w granicach nauki i edukacji?
Katowice to także coraz sprawniejsza komunikacja i polepszające się plany urbanizacyjne, dążące do stworzenia prawdziwie europejskiej metropolii. Południowopolskie mega polis ma szansę stać się ewenementem na skalę całej Europy Środkowej. Warto więc przyglądać się zmianom, jakie na swej tkance przeprowadza miasto, począwszy od stylu mieszkańców, na zabudowie i planach na przyszłość skończywszy. Odnosząc to do raczkującej w Polsce „filozofii miasta”, można skonstruować ciekawą pracę naukową, o ile już takowa nie powstaje. Będzie to istotny wkład w naukę i doskonała promocja miasta w kręgach intelektualistów.
Czy jednak w dobie kryzysu dynamizm ten nie zostanie stępiony? Być może wprost przeciwnie – jeśli włodarze miasta dobrze wyczują koniunkturę, będą potrafili sprostać nawet największym wyzwaniom. Pozostaje więc uważnie śledzić, co z miastem dziać się będzie w ciągu najbliższych pięciu lat!